Zielono mi :)

      Za oknem wiosna rozhulała się na całego, a co za tym idzie święty czas na coś zielonego :) Dzisiaj będzie to zupa-krem z brokuł z przepisu mojej kumpeli ze studiów Kamci (pozdrawiam i buziaki przesyłam). Zupa jak zawsze jest banalna, mamy tylko jeden problem - BLENDER. Jest to niezbędne narzędzie do jej przyrządzenia. Wiem, że nie każdy student go posiada (my też go mamy jakimś fuksem, nawet nie wiemy czyj jest :P), więc albo się w niego zaopatrzycie, albo zrobicie po przyjeździe do domu, gdzie zapewne mama ma coś do blendowania :) Do rzeczy:

Składniki (na dwie porządne porcje):
- 1 duży brokuł; 2,99 zł
- 2 średnie marchewki; 0,50 zł
- 2 małe ziemniaki; 0,30 zł
- kostka rosołowa drobiowa; 0,50 zł
- ok. 0,5l wody
- sól i pieprz
- łyżka jogurtu naturalnego do smaku; 0,05 zł

Koszt: ok. 4,35 zł
Czas przygotowania: 30 min

Przygotowanie:
1. Do ok. pół litra gorącej wody wrzucamy kostkę rosołową, czekamy aż całkowicie się rozpuści.
2. Następnie kroimy na mniejsze kawałki, plasterki, ziemniaki i marchewkę.
3. Brokuł rozdzielamy na różyczki, łodygę odkrawamy i wyrzucamy.

4. Wszystko razem wrzucamy do gotującego się bulionu.

5. Gotujemy przez ok. 20 min, aż warzywa całkowicie zmiękną.
6. Tak ugotowaną zupkę, miksujemy blenderem na zieloną i aksamitną papkę. Jeżeli byłaby za gęsta można dolać troszkę gorącej wody lub bulionu.
7. Na koniec gotową zupkę dekorujemy na talerzu kleksem jogurtu naturalnego (można tez dodać grzanki usmażone na oliwie z oliwek, jak kto lubi).
8. Pożywny obiad gotowy !!

Smacznego !! :)


Zdjęcia : Magda